niedziela, 30 lipca 2017

Milan Buchanan-Strażnik

 "Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory. Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart."
Imię&Nazwisko: Rodzice nadali mu bułgarskie imię Milan, jednak posiada on nazwisko  Buchanan, które wskazuje na szkockie pochodzenie, a jako że chłopak nie pamięta swojej rodziny istnieje duże prawdopodobieństwo, że ma i szkockie i bułgarskie korzenie. 
Wiek: Chłopak jakoś specjalnie nie obchodzi swoich urodzin, pewnie nie wyciągniesz od niego ich daty, jednak pewnie powie Ci kiedy mniej więcej się urodził, a jest to końcówka jesieni. Aktualnie ma dwadzieścia dwa lata. 
Płeć: Mężczyzna
Orientacja: Chłopak zawsze będzie mówił, że pociągają go kobiety, nawet sprzed apokalipsy chodził z kilkoma, jednak od czasu do czasu oglądnie się za facetem, czy zarumieni się na widok półnagiego ciała.  Trochę się tego wstydzi, ale nic z tym nie zrobi, bo jest on po prostu biseksualny.
Stanowisko:  Długo się nad tym zastanawiał i myślał, z jednej strony podobało mu się wzięcie czegoś, gdzie nie będzie mu się nudzić, jednak po długich przemyśleniach wolał wziąć jakieś spokojniejsze stanowisko i dlatego został strażnikiem.
Broń: Milan uwielbia posługiwać się broniami, nieważne jakimi, byleby były jakieś. Do każdej potrafi się dostosować, jednakże jego faworytem zdecydowanie są bronie dalekiego zasięgu, dlatego do gustu przypadnie mu każda snajperka, ewentualnie jakiś łuk, czy noże rzutki. Nie przepada za tymi z fizycznym kontaktem przeciwnika, woli wszystko robić z dystansu, ukrycia, żeby móc wymyślić jakiś plan, pokombinować, jak wygrać, czy coś. Po prostu nie lubi być w centrum wydarzeń. Może to wydawać się trochę tchórzowskie, lecz tak mu się po prostu lepiej działa.
Poziom: Rekrut 3 800 punktów
Sympatia: Sprzed apokalipsy miał kilka dziewczyn, jednak nie było to nic więcej niż zwykłe chodzenie ze sobą. Milan nawet nie jest pewien, czy cokolwiek więcej do nich czuł. Aktualnie nie ma swojej drugiej połówki, nawet nie stara się jej szukać, bo wierzy, że sama do niego przyjdzie.
Relacje: W Santari Milan nie ma żadnej rodziny, czy też bliższych przyjaciół, jednak stara się zachowywać do wszystkich przyjaźnie, stara też nie wchodzić w żadne konflikty, co nie zawsze mu wychodzi. Ma tutaj paru dobrych kolegów i znajomych, często ich odwiedza i spędza z nimi trochę czasu na pogawędkach, czy treningach.
Aparycja:
  • Włosy: W przeszłości wiele razy farbował włosy na czarny kolor, czy na bruneta. Zawsze uważał, że z takimi wygląda o wiele przystojniej, jednak teraz nie ma dostępu do żadnych farb i pozostały mu tylko ciemno karmelowe włosy, trochę zniszczone po wielu farbowaniach. Kiedyś miał miękkie i puszyste, tak, że wiele osób mu zazdrościło, jednak teraz nie ma aż takich cudownych, jak kiedyś. Stały się bardziej matowe i szorstkie.
  • Twarz:Duże, ciemnoniebieskie i błyszczące oczy o małych tęczówkach. Posiada wąskie brwi, podobnie jak szczupły i długi nos, jego usta są raczej wąskie. Zęby nie ma idealnie białych, można zauważyć ich żółtawy odcień.  Kości policzkowe ma usadowione dość wysoko, a podbródek ma długi i szpiczasty, chociaż jednak jest troszku zaokrąglony na końcu. Nigdy nie miał cery trądzikowej, więc jest raczej sucha. Na twarzy nie posiada żadnych piegów.
  • Ciało: To sto osiemdziesiąt trzy centymetry wzrostu dobrze zbudowanych mięśni, chociaż nie można nazwać go ,,dużym". Jego mięśnie nie są jakieś ogromne, lecz nawet ładnie wyrzeźbione, a dwa lata apokalipsy jedynie polepszyły ich wygląd. Jest dość szczupły z długimi rękami i nogami o dużych stopach. Na plecach, barkach oraz ramionach ma mnóstwo przeróżnych piegów różnej wielkości, w których, jak ma się dobre oko, można znaleźć liczne konstelacje gwiazd. Od Małej Niedźwiedzicy, po gwiazdozbiór Strzelca. Jego skóra jest gładka i ma barwę słodkiego karmelu.
  • Znaki szczególne: Na prawej kostce u nogi ma wytatuowaną zamkniętą koronę, co oznacza jego wolność oraz suwerenność. Posiada też wiele blizn na ciele, które są pamiątką jeszcze sprzed apokalipsy oraz te już po.
Charakter: Lata, które spędził w sierocińcu, a następnie w rodzinie zastępczej mocno ukształtowały jego charakter, jednak nie tak bardzo, jak czasy apokalipsy, lecz wracając. Gdy był jeszcze małym szkrabem, był bardzo energiczny, jak to każde dziecko w jego wieku. Był wszystkiego ciekawy i ciągle zadawał wszelkiego rodzaju pytania, nawet te bardzo niezręczne, przez co często wprowadzał rodziców w zakłopotanie. Gdy Milan osiągnął czwarty rok życia, jego dom spłonął. Chłopak nie pamięta jak do tego doszło, ale zdarzyło się to późno w nocy, może gdzieś nad ranem, gdy inni ludzie jeszcze spali. Wie, że on sam przeżył dzięki ojcu, który go uratował, jednak jego rodzice już nie mieli takiego szczęścia. Z tego, co raz usłyszał i zapamiętał, jego oboje rodziców umarło w drodze do szpitala karetką pogotowia. Wtedy jeszcze chłopczyk bardzo to przeżył, a to, że nikt nie chciał się nim zająć i trafił do sierocińca jeszcze bardziej pogorszyło już jego pokiereszowane samopoczucie. Tamtejszy okres jego życia był bardzo smutny i chociaż Milan go dokładnie nie pamięta, to jednak wie, że wolałby nie szukać w głębi swojego umysłu wspomnień z tamtych dni. Jednak pamięta ten smutek, który go wtedy ogarniał. Pamięta, jak do nikogo się nie odzywał, jak zamknął się w sobie i chociaż opiekunowie, którzy się nim wtedy zajmowali, chcieli zrobić dla niego, jak najwięcej, by był znowu tym uśmiechniętym i szczęśliwym dzieckiem, to jednak niestety im się to nie udało.
Po trzech depresyjnych latach spędzonych w sierocińcu, dla chłopca znalazła się rodzina zastępcza. Wszyscy byli wtedy tak tym uradowani, nawet Milan ucieszył się trochę na samą wieść o tym. Wszystkim wydawało się, że ta nowa ,,rodzina" była dla niego wręcz idealna, taka kochająca i dbająca o siebie nawzajem. Nic bardziej mylnego, a to były tylko pozory... Chłopczyk nie musiał długo czekać, by ujrzeć prawdziwą twarz tej rodziny. Szybko przekonał się, jaka była naprawdę. I tak rozpoczął się drugi najokropniejszy czas w jego życiu...
Rodzice zastępczy często traktowali go po prostu okrutnie. Może i nie stosowali żadnych kar cielesnych, ani go nie bili, to jednak ranili go na wszelkie sposoby w sposób psychiczny. Osoba, która od czasu do czasu sprawdzała, jak się Milan miewał, nie zauważyła niczego groźnego dla niego, bo widział tylko to, co chciała ujrzeć: szczęśliwą rodzinę ze szczęśliwym i uśmiechniętym dzieckiem. Chłopczyk był wtedy zastraszany, dlatego nic nie powiedział tamtej osobie, a jego ciche i introwertycznie zachowanie do końca ich opieki nad nim, tłumaczyli traumą z przeszłości i trudnym zachowaniem. Gdy chłopak stał się już nastoletnim gówniarzem często uciekał z domu i wdawał się w przeróżne bójki z rówieśnikami. Często by nie zaznać gniewu ,,rodziców" nie wracał na noc do domu.
Mimo iż chłopak był wtedy, jaki był, jego zachowanie oraz trudne życie w domu nie zmieniły jego podejścia do nauki. Jako, że Milen miał i nadal ma wspaniałą pamięć do zapamiętywania różnych rzeczy, dobrze się uczył, a nauka nie przychodziła mu z trudnością. Równie dobrze rozumiał zajęcia ścisłe, jak i humanistyczne. Łatwo zapamiętywał różne formułki oraz równania. Podobnie jest teraz, tylko zamiast takich typowo lekcyjnych rzeczy, zapamiętuje to, co mu się akurat przyda.  
Gdy Milan osiągnął pełnoletność szybko stał się samodzielny, nie potrzebował nikogo do pomocy. Sam szybko znalazł mieszkanie, jak i pracę. Łatwo zarabiał pieniądze, które w głównej mierze wydawał na swoje pasje, jak i na imprezy, na które często chodził. Urwał kontakt z przyszywaną rodziną i rozpoczął życie samotnego wilka.
Gdy nastała apokalipsa Milan był tym wszystkim bardzo wstrząśnięty, długo nie mógł się otrząsnąć po tym, co się stało. Często błąkał się sam, czy z innymi grupami z miejsca do innego miejsca szukając własnego kąta oraz bezpiecznego schronu. Wiele osób wtedy zginęło na jego oczach, przez co stał się w jakiś sposób nieczuły na śmierć innych, dzięki czemu potrafi on poświęcić każdą jakąś mniejszą jednostkę do wyższych celów. W tym samym czasie nauczył korzystać się z wielu rodzai broni, od krótko do daleko dystansowych. Nauczył się też dopasowywać do otoczenia. Sytuacja ta sprawiła też, że stał się mniej niecierpliwy i bardziej odpowiedzialny za swoje czyny. Stał się odważny, chociaż czasami jego tak zwana ,,odwaga", to zwykła głupota, którą inne osoby komentują jedynie pacnięciem się w czoło. Wyrobił sobie instynkt, który wielokrotnie uratował mu życie. Jego inteligencja, spryt oraz niezawodna pamięć też nie poszły na marne, ba! nawet się przydały. Jednak ten czas to nie jest tylko mroczny czas, który na każdym progu oraz kroku oznaczał śmierć, nędze i strach, co to, to nie! Milan stał się bardziej otwarty, na swój własny sposób, zaczął się wygłupiać oraz stroić ze wszystkiego żarty. Nauczył się wspierać na duchu inne osoby, które były podłamane, czy bały się straszliwie. Często takie osoby karmił niezłymi kłamstwami, byleby poprawił się ich humor. Bardziej potrafi teraz chować swoje prawdziwe uczucia, które kiedyś można było przeczytać z niego, jak z otwartej księgi, dzięki czemu nawet w obliczu ogromnego niebezpieczeństwa życia potrafi rzucić, jakimś słabym żartem, czy tekstem.
Jednym słowem chłopak wydoroślał, na... swój sposób. To już nie to przestraszone dziecko, którym kiedyś był. To już nie zlękniony i uciekający z domu nastolatek szukający pomocy. Tylko dorosły, odpowiedzialny, wierzący we własny idee, zabawny, jak i inteligentny mężczyzna, który co prawda ma swoje plusy, jednak jak każdy inny ma i swoje minusy. 
Zainteresowania: Milan nigdy nie miał jakiś specjalnych zainteresowań. Po prostu nie miał do nich chęci ani pasji. Jednak od paru lat zaczął interesować się taktykami walki oraz bronią. Jeśli zapytasz się go w tej dziedzinie o cokolwiek, prawdopodobnie Ci odpowie na każde zadane pytanie.
  • Mocne strony:Zdecydowanie to jego inteligencja i spryt, które nagminnie używa. Pamiętaj! Milan zawsze ma jakiś interes w tym, co robi, nigdy nie działa pochopnie, ani bezinteresownie. Zawsze wszystko musi dokładnie przemyśleć kilka razy, nawet jeśli miałoby zająć to całe wieki. Chłopak jest też wspaniałym pocieszycielem, zawsze potrafi ofiarować komuś cały swój optymizm, który często gęsto okazuje się być kłamstwem, ale cóż począć? Czasem i tak trzeba kogoś pocieszyć. Jego mocną stroną w dziale fizycznym jest jego celność, potrafi z ogromną dokładnością i precyzją strzelić do wszystkiego z każdej pozycji. Jest to prawdziwy i autentyczny strzelec wyborowy! A gdy się nudzi mierzy i strzela dla zabawy. Dla polepszenia jego humoru możesz nawet nazwać go takim strzelcem wyborowym, dzięki czemu doprowadzisz go do lekkiego zakłopotanie, ale za to może on nawet pocałować Cię w policzek, mimo iż nie przepada jakoś szczególnie za czułościami.
  • Słabe strony:Jest on bardzo niecierpliwy, doprawdy niecierpliwy. Co prawda przed apokalipsą był jeszcze bardziej, jednak teraz ta niecierpliwość wcale nie jest taka mała. Milan jest też doskonałym kłamcą, potrafi kłamać ciągle. Zawsze potrafi się uśmiechnąć i powiedzieć to, co dana osoba chciałaby usłyszeć. Jednak w poważnych sytuacjach, zagrażających życiu nie kłamie, w tym by nie mógł. Chłopak też nie za bardzo można zaufać, jeśli chodzi o wyższy cel, potrafi poświęcić każdego, nawet samego siebie, ale innych też. Natomiast jeśli chodzi o jego słabą stronę w sensie fizycznym, to jest on mało wytrzymały. Nie potrafi biegać nie wiadomo, jak długo, prędzej czy później się zmęczy i po prostu padnie na ziemię. Nie jest też jakoś superaśnie silny, w końcu to nie jest żadna kupa mięśni podnosząca wszystko i wszystkich, przecież jego atuty to inteligencja i spryt, a nie siła.
 Inne: 
- Milan uwielbia koty, mógłby on przygarnąć chyba każdego;
- kiedy nazwiesz go Karmelek, bądź strzelcem wyborowym możesz podwyższyć jego ego, przez co może też pocałować Cię w policzek, ale tylko u kobiet to działa, u facetów nie... raczej nie;
- nie lubi swojego imienia;
- ma ładny głos, ale nie przepada za śpiewaniem;
- mimo że jest bi, nigdy nie pocałował żadnego mężczyzny ani z żadnym nie chodził;
- lubi pić alkohol, jednak z umiarem, w końcu nigdy się jeszcze nie upił;
- swego czasu palił papierosy, ale rzucił je - do dziś zdarza mu się kaszleć przez to;
- uwielbia się opalać;
- czasem porysuje coś, ale nie wychodzi mu to cudownie;
- jest strasznym bałaganiarzem, a jego mieszkanie to istne pobojowisko;
- zdarza mu się przysnąć na swojej warcie;
- nie ma żadnych alergii;
- czasem rozmyśla o swojej przyszywanej rodzinie i zastanawia się, czy nadal żyją.
Właściciel:
Chat - Viola
Howrse - BlackRose68
Gmail - gabrielajakastam68@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy